Ujawniono następujące uchybienia w dobrostanie zwierząt:
- 2 psy uwiązanie na zbyt krótkich łańcuchach o dł. 2,4 m i 2 m,
- zbyt mały powierzchniowo kojec,
- nie ocieplone, stare i zniszczone budy, w niewystarczającej ilości (3 sztuki),
- trzymanie zwierząt w warunkach rażącego niechlujstwa,
- brak dostępu do świeżej wody,
- nieodpowiednie pożywienie, składające się głównie z psujących się odpadków mięsnych,
- brak właściwej opieki weterynaryjnej - u 1 szczenięcia stwierdzono grzybicę,
- brak aktualnych szczepienie na wściekliznę u wszystkich psów.
Zalecenia poprawy warunków bytowania zwierząt:
- zmniejszenie liczby psów do 5 sztuk poprzez ich adopcje,
- rezygnacja z więzienia psów na łańcuchach - umożliwienie im swobodnego ruchu i przemieszczania się w granicach posesji lub umieszczenie w kojcach o wymiarach min. 4 x 5 m,
- zapewnienie zwierzętom wystarczającej ilości ocieplonych bud, izolujących zarówno przed chłodem, upałem i opadami atmosferycznymi, w liczbie min. 1 buda na 2 psy,
- utrzymywanie miejsc bytowania zwierząt w schludności i porządku – głównie poprzez usuwanie z terenu psich odchodów min. 1 dziennie,
- zapewnienie stałego dostępu do świeżej wody,
- zapewnienie karmy odpowiedniej dla psów, z wykluczenie resztek surowych odpadów mięsnych,
- zapewnienie należytej opieki weterynaryjnej w razie choroby,
- regularne, 1 na rok szczepienie na wściekliznę wszystkich psów podlegających obowiązkowi szczepień, a więc tych powyżej 3 mies. życia (wg art. 56 Ustawy o ochronie zdrowia zwierząt),
- nakazana sterylizacja wszystkich dorosłych suk i zaprzestanie dalszego celowego rozmnażania zwierząt.
Stowarzyszenie zapowiedziało dalsze monitorowanie warunków bytowych zwierząt i w razie potrzeby podjęcie kroków prawnych.
18.01.2011 r. upoważniony przedstawiciel Stowarzyszenia, w asyście lekarza weterynarii oraz Straży Miejskiej z Jędrzejowa, dokonał ponownej wizyty kontrolnej. Pod nieobecność A.Ch. na posesję, po dłuższych negocjacjach, wpuścił nas jej brat i ojciec. Na miejscu, w kojcu, stwierdzono jednego psa, mieszańca sznaucera, uwiązanego poprzednio przy betonowej budzie. Nie zdołano ustalić, co stało się z pozostałymi zwierzętami. Generalnie wszystkie nasze zalecenia zostały spełnione: ocieplono budy, boks był w miarę czysty, nie ujawniono też żadnych psujących się odpadków mięsnych. Niestety dłuższe oględziny oraz wykonanie dokumentacji fotograficznej okazały się niemożliwe z powodu agresywnej i napastliwej postawy ojca właścicielki (w ostateczności konieczna była interwencja strażnika miejskiego).