Ofiara wnyków pod naszą opieką
28 listopada 2009 r. członek naszego Stowarzyszenia nieopodal swojego domu znalazł koci obraz nędzy i rozpaczy - małego kota ze zdartym szerokim pasem skóry i zmasakrowanym kikutem przedniej lewej łapy. Kocina siedziała metr od ogrodzenia, zupełnie zobojętniała na ujadanie psów. Widocznie było jej już wszystko jedno.
Zwierzę od razu trafiło do weterynarza. Na miejscu okazało się, że przyczyną obrażeń są najprawdopodobniej wnyki. Kotka straciła ok. 1/5 powierzchni skóry, a resztka łapy nadawała się już tylko do amputacji w stawie barkowym. Pierwsza noc była krytyczna, ale potem nastąpiła już znaczącą poprawa. Rozległą ranę na tułowiu przykryto specjalnym opatrunkiem kolagenowym. Po operacji kotka otrzymała wiele leków i kroplówek. Lekarz weterynarii, który uratował zwierzę to Maciej Grabiec ze Świętokrzyskiego Centrum Weterynarii w Kielcach.
Dzięki Państwa pomocy finansowej Trojka szczęśliwie przeszła rekonwalescencję, świetnie nauczyła się żyć z 3 łapami i 19 grudnia 2009 r. została adoptowana do domu w woj. mazowieckim, gdzie zyskała przyszywanego brata.