header mask 90h

Muzułmański Związek Religijny

 
Art. 4 ust. 4 rozporządzenia Rady (WE) nr 1099/2009 w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania pdf zezwala na ubój religijny bez ogłuszenia jedynie na potrzeby lokalnych/krajowych związków wyznaniowych. W Polsce mniejszościami religijnymi zainteresowanymi w utrzymaniu możliwości pozyskiwania mięsa zwierząt bez ogłuszenia są żydzi i muzułmanie. Zarówno religia judaistyczna, jak i islamska (ta ostatnia jednak z coraz większymi wyjątkami), nie zezwalają ich wyznawcom na spożywanie mięsa zwierząt ubitych po wcześniejszym ogłuszeniu. Aby mięso spełniało wymogi kosher lub halal wymagane jest, aby zwierzę było w pełni świadome (nieogłuszone) w momencie podrzynania mu gardła, aż do śmierci przez wykrwawienie, co w oczywisty sposób kłóci się z zapisami polskiej ustawy o ochronie zwierząt. Dlatego też obie te mniejszości wyznaniowe na różne sposoby walczą o przywrócenie prawa wykonywania uboju rytualnego, bądź to przez zmianę ustawy, bądź taką jej wykładnię (dokonaną np. przez Trybunał Konstytucyjny), która w jednoznaczny sposób wskazywałaby na legalną możliwość dokonywania uboju bez ogłuszenia.
 
Szczególnie aktywnym na tym polu jest Muzułmański Związek Religijny w RP, a raczej jego mufti Tomasz Miśkiewicz.
 
Po wejściu Polski do Unii Europejskiej pojawiła się możliwość eksportu mięsa z żydowskim certyfikatem koszerności i  muzułmańskim certyfikatem halal. Pomimo że w kraju funkcjonuje pięć muzułmańskich związków wyznaniowych, to MZR okazał się liderem certyfikowania mięsa eksportowanego następnie do krajów islamskich. Wielkość eksportu z uboju rytualnego wynosiła rocznie ok. 80 tys. ton mięsa wołowego i ok. 45 tys. ton mięsa drobiowego.
W 2011 r. Miśkiewicz, jako mufti MZR, zawarł umowę z firmą swojej żony - HP System Quality & Consulting - na obsługę systemu halal. Wówczas gdański imam Hani Hraish zarzucił muftiemu, że wykorzystuje on swoją funkcję do czerpania prywatnych zysków z wystawiania certyfikatów halal. Opór Miśkiewicza w wyjaśnieniu wątpliwości finansowych wokół wpływów za certyfikowanie mięsa przez jego rodzinną firmę spowodował rozłam w łonie samego MZR - opozycja usiłowała odwołać Miśkiewicza z funkcji przewodniczącego i muftiego. Udało się to jednak połowicznie, gdyż sam zainteresowany odmówił przekazania dokumentów i pieczęci oraz nadal uważa się za uprawnionego do reprezentowania Związku. Sytuacja taka możliwa jest także z powodu postawy Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, któremu walczący o ubój rytualny Miśkiewicz jako mufti jest na rękę. Ministerstwo bez skrupułów wykorzystuje więc nieokreśloność prawną samego Związku, bo taki problem też istnieje obok kwestii sprywatyzowania zysków za wystawianie certyfikatów w imieniu MZR.
 
Aktem prawnym regulującym status MZR jest ustawa z dnia 21.04.1936 r. o stosunku Państwa do Muzułmańskiego Związku Religijnego w Rzeczypospolitej Polskiej pdf. Ustawa ta, uchwalona wiele lat temu, w innym kontekście historycznym i prawnym, nigdy nie nowelizowana, jest w szeregu przepisów oczywiście niezgodna z zasadą określoności prawa, wynikającą z zasady państwa prawnego (art. 2 Konstytucji), a w szczególności sprzeczna z art. 25 ust. 5 Konstytucji, przewidującym umowy Rady Ministrów z przedstawicielami związków wyznaniowych. Anachronizm tej ustawy i jej niedostosowanie do współczesnych realiów geo-politycznych sprzyjają jednak samemu Miśkiewiczowi, który dzięki jej przestarzałości ma szansę na dożywotnie piastowanie funkcji muftiego. Tym należy tłumaczyć obstrukcję w pracach nad projektem umowy pomiędzy Radą Ministrów a MZR, której podpisanie umożliwiłoby znowelizowanie ustawy.

poniżej prezentujemy dokumenty naszych dociekań co do statusu MZR i samego Miśkiewicza:
 

15.11.2013

20.12.2013

wystąpienia MAC

pdfpdf

07.01.2014

wniosek do Prokuratora Generalnego i  RPO

pdf

14.02.2014

odpowiedź RPO

pdf

10.06.2014

odpowiedź Prokuratora Generalnego

pdf

22.09.2014

nasze wystąpienie do MAC

pdf

01.10.2014

odpowiedź MAC

pdf

 
Sprawa obowiązywania przedwojennej ustawy z "nieobowiązującymi" przepisami jest ciekawa pod względem prawnym i konstytucyjnym, gdyż obrazuje bezsilność państwa. Dodatkowo, sytuacja w której urzędnicy arbitralnie wybierają, które artykuły ustawy obowiązują, a które nie i dowolnie je interpretują, stanowi kompromitację państwa prawnego.
 
Rzeczpospolita, 26.07.2013, "Plamy na półksiężycu"
 

Aktualności

24 czerwiec 2025
10 marzec 2025
30 październik 2024

Wyroki sądowe

11 grudzień 2024
11 grudzień 2024
19 październik 2024

analytics  Google Analytics